swing, swing

panna anna

"O Francji marzyłaś odkąd pamietam...
Ty w tej czarnej skience z odkrytymi smukłymi plecami i w butach na obcasach, spacerując po dzielnicy Moulin Rouge.
O Francji marzyłaś odkąd ją poznałas...
Dwieścieszesnaście malowanych na czarno rzęs.
Gdzieś we mgle koronkowy dekolt.
I Twoja Francja, Twoja, Twoja, bo zakładasz tą czarną sukienkę i biegniesz pod ten czerwony wiatrak stojący obok pałacu kurtyzan.
Możesz tylko pomarzyć ze swoim kościstym tyłkiem, że kiedyś zatańczysz tam kankana.
Zastanawiasz się jaki kolor i zapach ma deszcz przy Moulin Rouge.
I płaczesz za swoją Francją, jakby miał się skończyć świat.
Zimna brandy,
whisky z cygaro,
tequilla boom boom,
wstrząśnięte martini,
Monroe i TY."

Prawdziwe imię: Adrianna Teresa Gemma
Znak Zodiaku: Baran
Data urodzenia: 15 kwietnia
Miejsce zamieszkania: Leszno/ choć sercem i duchem jestem w Warszawie
Wymarzony zawód: dziennikarka/fotograf/stylistka
Lubię...: modę, podróże, kawę, zapach wanilii, wino, kuchnię francuską i japońską, wieczory z przyjaciółmi te w głośniejszym jak i bardziej wyciszonym klimacie, dobre książki&filmy&muzykę, stare aparaty fotograficzne
Nie lubię... : prostactwa, naśladowania innych na każdym kroku, monotonii, zapachu benzyny
Wariuje na punkcie...: sztuki, fotografii, lat '70, torebek, butów, zdrowej żywności
Sposób spędzania wolnego czasu: spotkania z przyjaciółmi, zakupy, podróże, leniuchowanie na kanapie, pilates
Ulubiona potrawa: sushi, surimi, crepes suzette
Ulubiony film: Melinda i Melinda, Volver, Efekt motyla, Śniadanie u Tiffany'ego
Ulubione piosenki: Represent, Cuba(Orishas), Bittersweet Faith(Bitter sweet), Sleep(Azure Ray), Love revolution(Kravitz)
Ulubione zespoły: Goldfrapp, The Prodigy, Red Hot Chili Peppers, The Beatles, The Cardigans
Ulubiony aktor/aktorka: Colin Farrell, Helena Bonham Carter, Clemence Poesy, Chloe Sevigny, Meryl Streep no i Marilyn Monroe
Ulubiony reżyser: Woody Allen
Ulubiony kompozytor: Mozart
Ulubione miasto: Paryż, Nowy Jork
Ulubiony kolor: biały, czarny, czerwony, fioletowy, zielony
Na bezludną wyspę zabrałabym...: książkę, odzież i bieliznę, pieniądze
Co chciałabym w sobie zmienić?: podejście do ludzi. niektórzy wydają mi się "za prości", "nie na poziomie"
Chwila, która zmieniła moje życie: gdy dostałam kontrakt z Division
Mój nałóg: jest ich wiele, za wiele

A bardziej teoretycznie, według Enneagramu (http://www.enneagram.pl/):

Gdy jest zdrowa, siódemka ze skrzydłem 8 jest często chojna, towarzyska i wylewna. Ma skłonność do bycia wyjątkowo lojalną wobec przyjaciół, zwłaszcza do tych z podtypem socjalnym. Zagorzale broni tych, na których jej zależy. Może wydawać się głośna i niesforna, choć niektóre 7w8 są bardziej grzeczne i dowcipne. Lubi różne uroczystości, opowieści, kawały, podróże. Generalnie ma silne poczucie własnej wartości i zawsze stara się osiągnąć to czego chce. Ma talent do robienia czegoś z niczegoś.
Gdy 7w8 jest w stresie, może stać się wymagająca, okazywać samolubną niecierpliwość i narcyzm. Gdy chce coś, to chce tego natychmiast. Agresywna, chce szybko zrobyć pieniądze, materialną pozycję i status. Może domagać się od innych, aby inni mówili jej to sama chce usłyszeć. Często jest perfekcjonistą. Moralizuje innych choć sama jest nieodpowiedzialna. Posiada amnezję na obietnice dawane z potrzeby chwili. Ma szczególną trudność z wiernością małżeńska.

I chyba się da mnie lubić... jakoś Smile

szokowirówka

przy tobie czuję się tak... prostacko Razz

panna anna

EJ!

Areliee

ale w tym coś jest!

ale najpierw - lubić się dasz, jak najbardziej Wink

;*

a co do prostactwa... cóż. Ty jesteś taka jakby trochę nie z tego wymiaru, taka zakochana w tej modzie, fotografii, sztuce...
a jednocześnie jesteś osobą raczej twardo stąpająco po ziemi.
i ten kontrast daje taki fajny efekt - jakbyś naprawdę szła po tej ziemi, ale z głową ponad nami wszystkimi, 'prostaczkami'.
ja się czuję prostacko, jak Lilka xD

szokowirówka

uff. cieszę się, że nie jestem jedynym prostakiem tutaj xD

panna anna

a ja właśnie Was tak nie postrzegam.
może i znamy się mało, może naprawdę niewiele o sobie wiemy, ale każda mi się tu wydaje wyjątkowa. to pisanie to wszystko.
niewiele osób posiada literackie horyzonty, zamiast tego wolą iść do klubu upić się do nieprzytomności i pogadać o nowym singlu Dody. kluby są fajne, alkohol też ale bez przesady. według mnie sztuką jest wypić kieliszek wina niż całą butelkę wódki.
mnie aż skręca jak niektóre dziewczyny z mojej klasy gadają o ostatniej "ekstra imprezce" i o tym, jak udało im się ostatnio w Żabce kupić wiśniówkę.

Yellow

też chciałabym być dziennikarką Wink

panna anna

Areliee

aaach.
filologia francuska! <3

Coco · Gość

bosz, Ada, w sumie to, co wypisałaś, to jakby ja sama xD z różnicami, rzecz jasna!
a lubić można i kochać nawet Wink

a najbardziej za Clem i Francję! Wink

szokowirówka

ja zastanawiałam się nad filologią francuską, ale stwierdziłam, że po niej nie ma co za wiele rzeczy robić.

Areliee

jak się człowiek ustawi, to po wszystkim da się coś robić.
choć fakt, to trochę średnio intartny biznes. choć Wy macie jeszcze czas, rynek pracy wciąż się zmienia przecież Razz

póki co - poszukiwani ludzie ze znajomością chińskiego xDD
Chiny nam rosną na potęgę! Very Happy

szokowirówka

ale żeby się człowiek ustawił musi być albo bardzo zdolny, albo musi mieć znajomości. ja ani tego, ani tego nie mam. a z filologią francuską jest ograniczony wybór.
w życiu do Chin! w życiu!

Areliee

ale do Japonii już tak Wink

a z tym ustawianiem to niby racja, ale czasami wystarczy łut szczęścia, pewność siebie i optymizm. no, i ciężka praca, rzecz jasna.
choć to chyba trochę utopia.

panna anna